Virginie Despentes powiedziała swojemu zespołowi: „Bycie z nią na scenie to sen, intymny i polityczny”

Przez Nedjma Van Egmond
Opublikowano dnia , zaktualizowano
Od lewej. po prawej: Soa de Muse, Soraya Garlenq i Mata Gabin w maju 2025 r. w Théâtre de la Colline. MARGUERITE BORNHAUSER W „LE NOUVEL OBS”
Subskrybując możesz proponować artykuły swoim bliskim. Co więcej, możesz je przeglądać i komentować.
Abonent
Samodzielnie pisząc i reżyserując powieść , powieściopisarz wystawia „Romancero Queer” w Colline. Tam odnajduje swoją ukochaną trupę „Woke”. Trzy z artystek: Soa de Muse, Mata Gabin i Soraya Garlenq namalowały jego portret.
Wiosna 2024, Théâtre du Nord w Lille. Na scenie zalanej różowym światłem fluorescencyjnym, napisy WOKE w formacie XXL, kula lustrzana i podekscytowana trupa kołysząca się w rytm dyskotekowego hitu „Poison Lips” Vitalicia. Publiczność jest w transie. Album „Woke”, który powstał w kryjówce Davida Bobée i poprzedzony kilkoma koncertami we Francji, był pierwszym i udanym występem Virginie Despentes na scenie. Gorący i pełen gniewu manifest gromadzący ośmiu aktorów i aktorek ze świata teatru, kabaretu, sztuk queer i kina...
Piętnaście miesięcy później, od Caseya po Clarę Ponsot, spotykamy ich wszystkich (oprócz Félixa Maritauda, który zostaje zatrzymany z powodu zdjęć) w „Romancero Queer”. Virginie Despentes, która napisała „Woke” wraz z Julienem Delmaire, Anne Pauly i Paulem B. Preciado , tym razem sama stanęła za sterami, zarówno jeśli chodzi o scenariusz, jak i reżyserię. Po raz kolejny eksploruje wspaniałości i udręki życia teatralnego i zabiera nas za kulisy przedstawienia...
Artykuł zarezerwowany dla subskrybentów.
Zaloguj sięChcesz przeczytać więcej?
Wszystkie nasze artykuły w całości już od 1 €
Lub
Le Nouvel Observateur